sobota, 11 kwietnia 2015

Moje śmieci (czyt. DENKO)

Witam!
Sporo czasu minęło od ostatniego mojego pobytu tutaj, ale za to nazbierało się sporo na denko.
Zapraszam jeśli kogoś interesują moje śmieci :)
Ja osobiście lubię takie posty przeglądać.



Odbiegając od mojej ulubionej pasty SENSODYNE udało się odkryc 2 nowości, jedną odkryłam sama, drugą przez CMB. (mam wrażliwe dziąsła i od innych past odczuwam wielki ból..)

1. VADEMECUM witening - cena ciut niższa od sensodyny jednak działanie takie samo, fajnie oczyszcza, wybielania szczerze mówiąc nie widzę i w to nie wierzyłam, ale odświeża, czyści i nie powoduje bólu.

2. MintPerfekt Ziaja - genialne odkrycie, genialna cena bo nie całe 5 zł! Fajne odświeżenie, oczyszczenie, jest bardzo delikatna i ma przyjemny smak. Czego chcieć więcej? Zostanę przy niej jak na razie. ULUBENIEC.


Zapuszczam wlosy od roku, rok temu ściełam niemal na chłopaka aby odżyły. Czy żałuję? Oczywiście, że nie :)

1. Herbal Care odżywka w sprayu FARMONA - odżywka w sumie ani nie zaszkodziła ani ne pomogła, taki zwyklak, używałam ją przed nałożeniem maski aby zwilżyć wlosy, nie polecam.

2. Gliss Kur - każdemu chyba znana, wiec nie wymaga chyba wypowiedzi. Powiem jedynie, że super sprawdza sie do plączących się wlosów. Nie raz do niej wrócę, może tym razem do innej wersji.

3. Jantar - tak samo każdemu znana, jednym pomaga innym szkodzi. Mi osobiście sporo pomaga i przyspiesza przyrost. Włosy mi się nie kruszą ani nie rosną cienkie. Znalazłam też sposób aplikaci (tu) . Jak dla mnie jest super i będę czesto wracała, oczywiście z przerwami.

4. CALCIUM PANTOTHENICUM JELFA - moje najnowsze odkrycie, nie wiem jak wasze, używałyście? Muszę powiedzieć, że faktycznie działa, zauważalny szybszy przyrost, zadziałały tez na paznokcie. Jednak mają taki minus, że to jednak białko, a jak wiadomo białko lubi powodować wypryski (nie u każdego). Ja przerwałam kurację, ponieważ leczę dermatologicznie moje cerowe niedoskonałości.


Po zimie trzeba zregenerować przesuszone dłonie.

1. FARMONA sweet secret - taka mini wersja do torebki, troszkę nawilża, jednak na moje popękane dlonie i odstające skórki to za mało. Ma piękny zapach.

2. Kozie mleko ZIAJA - piękny zapach, nawilżene średnie, lepsze od poprzednika. Używałam na noc z rękawiczkami, troszkę pomogło, na lato będzie idealny więc odkupię ponownie.


Największa gromadka, ale to chyba normalne. Każda kobieta lubi o siebie dbac i lubi relaksującą kąpiel.

1. Bingo Spa sól tropikalna - bardzo ładnie barwi wodę na żywą pomarańcz, pięknie pachnie i relaksuje, szczerze mówiąc lekko nawilża skórę, jest bardzo tania i wydajna, czasami uzywałam do kąpieli stóp i domowego spa. Kupie ponownie.

2. żel do golenia - dołączona miniaturka do maszynki, fajnie się pieni, nie spływa, wygładza, nie ma podrażnień, jest super, jak na niego trafie to kupię.

3. Luksja - relax na 100 % , piekny zapach, piękna piana, nie znika po konfrontacji z innym kosmetykiem, zapach nawet troszkę sie utrzymuje na skórze, tani. Więc czego więcej chcieć?
4. Soup&glory - taki maluszek, ale jaki kochany! żel pod prysznic tak gęsty i wydajny jak na tycia pojemność. Zapach powalający, unosi się w całym domu po kąpieli, na ciele utrzymuje sie dlugo, chłopak pytał czy to nowe perfumy, bo ładne. Szkoda, że w polsce nie mogę kupic...

5. i 6. LIRENE (ze współpracy z empikiem) - o ile peeling nie jest jakiś mega, niby duże grudki, ostre, takie jak lubię to zapach i jego działanie nie powala, o tyle balsam robił swoje. Bardzo delikatny i lekki, mimo to fajnie nawilżal, przyjemny lekki zapach, no super :)

7. NIVEA kremowy olejek pod pryszic - Super, super, super! Pieni sie pięknie, dokladnie oczyszcza, nie wysusza, a nawet bardzo nawilża, cudowny zapach, niesamowita konsystencja. Po prostu Ideał.


No i coś do twarzy

1. ZIAJA oczyszczanie liście manuka - pasta taka obsławiona na yt i w internece. Jednak to obsławienie jest prawdziwe, stosowana nie za czesto (bo potrafi przesuszyć) przyjemnie wygładza i oczyszcza skórę, moge powiedzieć, że nawet lekko niweluje zaskórniki, nie podrażnia. Niestety teraz nie mogę używać takich peelingów, jedynie enzymatyczne, ze względu na niedoskonalości. Jednak kiedyś do niej wrócę!

A jak tam wasze denka? Cos Was zachwycilo? Jakies nowe odkryca?
A może używałyście coś z tych rzeczy i chcecie się tym podzielić w komentarzu? ŚMIALO!  :)

Pozdrawiam
K.

9 komentarzy:

  1. Ciekawe śmieci :D mam w domu tą odżywkę z Farmony i mam o niej podobne zdanie co ty ;)
    adgam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie skończyłam Jantar i muszę sobie zrobić przerwę. Zaintrygowała mnie ta pasta na końcu więc chyba się skuszę:) Z odkryć serum do brwi i rzęs L'biotica:)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm jesli chodzi o calcium pantothenicum to własnie łykam drugie opakowaie xD troszkę zaniepokoiła mnie Twoja wiadomośc o wypryskach he teraz zaczęłam się zastanawiać czy to one spowodowały nagły dziwny wysyp na ojej twarzy czy po prostu miesiączka ;/ sama już nie wiem ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tą pastę oczyszczającą z Ziaji.
    MÓJ BLOG - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie Calcium Pantothenicum działało bardziej na paznokcie, a z włosami szału nie było... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Również używam odżywki Jantar i bardzo dobrze sie u mnie sprawdza. ;) Fajny post , zapraszam do siebie.

    http://p4ul4j.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń